Kazimierz
Oficer Marynarki Wojennej, a następnie polski oficer łącznikowy, Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie
Posłuchaj jego narracji
Wojska Polskie na Zachodzie
Narrator, mjr Kazimierz Toporny – polski oficer łącznikowy do 2 Korpusu Kanadyjskiego, obecnie służący w 1 Polskiej Dywizji Pancernej, Wilhelmshaven Niemcy
4 maja 1945 r.
Kiedy siedzę tutaj w kwaterze głównej generała Maczka, właśnie otrzymaliśmy wiadomość z garnizonu Wilhelmshaven, że jutro się nam poddadzą. Możecie sobie wyobrazić radość, jaka nam to przyniosło. Zaszliśmy długą drogę. Niemcy nazywali nas “turystami generała Sikorskiego”. Większość z nas miała epickie podróże, aby się tu dostać; a my, Polacy, walczyliśmy na każdym froncie. Moja własna podróż rozpoczęła się pod koniec sierpnia 1939 roku. Byłem wtedy młodszym oficerem marynarki wojennej. Nakazano nam opuścić nasz port, aby uciec przed inwazją, która nadchodziła. W tym czasie nasza marynarka była niewielka, ale Brytyjczycy pożyczyli nam kilka statków, a nasi marynarze dobrze służyli. Nasze statki eskortują konwoje do Ameryki, na Morze Śródziemne i do Arktyki. Straciliśmy Smoka podczas Normandii
lądowania i Piorun brał udział w ataku na Bismarcka. Świetnie, że kapitan Pioruna, komandor Pławski, przed otwarciem ognia wysłał do Bismarcka wiadomość: “Jestem Polakiem”.
Nasze siły powietrzne również były zajęte. Obecnie ma 18 eskadr; zarówno myśliwiec, jak i bombowiec, ale też zaczął się mały. Po obronie Polski w 1939 roku wielu naszym pilotom udało się uciec i przedostać do Francji i zreformować się, ale po inwazji Niemców musieli ponownie przenieść się tym razem do Anglii – w samą porę na Bitwę o Anglię. Nie sądzę, aby Brytyjczycy naprawdę ufali naszym lotnikom, więc nasi doświadczeni piloci musieli siedzieć z boku, podczas gdy straty brytyjskie rosły. W każdym razie, kiedy pozwolili nam się przystać, nasi chłopcy pokazali im, co mogą zrobić polscy piloci, gdy mają dobre maszyny. 303 Dywizjon dołączył do bitwy dwa miesiące później i nadal zestrzelił więcej Niemców niż ktokolwiek inny. Nasze flyboye są bardzo popularne w Anglii, a ich wysiłki w 1940 roku przyniosły Polsce wielką dumę.
Moja własna podróż poszła inną drogą. W 1940 r. zostałem mianowany adiutantem śp. generała Sikorskiego, naszego naczelnego wodza, gdy zaczęliśmy budować naszą armię. Podobnie jak nasi piloci, we Francji było wielu żołnierzy, którzy musieli zostać ewakuowani. Pod dowództwem francuskim nasi ludzie walczyli w katastrofalnej kampanii narwickiej w Norwegii, a także w obronie Francji w 1940 roku. Wielu ewakuowano do Anglii, część trafiła do francuskiej Syrii pod dowództwem generała Kopanskiego. Po upadku Francji wkroczyły do brytyjskiej Palestyny i jako 3 Karpacka Brygada Piechoty wyszły w oblężeniu Tobruku w 1941 roku. Obecnie są we Włoszech, służąc pod dowództwem generała Andersa.
Polacy w Anglii rozpoczęli działania od pilnowania wybrzeża, obsadzania artylerii przeciwlotniczej i obsługi pociągów pancernych, ale wkrótce przystąpiliśmy do formowania dywizji pancernej i brygady spadochronowej. W 1943 roku dotknęła tragedia, gdy samolot gen. Sikorskiego rozbił się na Gibraltarze. Jego śmierć uderzyła nas mocno i miałem wielkie szczęście, że nie byłem z nim w tym czasie. Zostałem przydzielony do naszego Biura Wywiadu – Dwójki, jak ją nazywamy, i skierowany do pracy z gen. Maczkiem, dowódcą 1 Polskiej Dywizji Pancernej. Wylądowaliśmy w Normandii w sierpniu 1944 roku i zostaliśmy przydzieleni do 1 Armii Kanadyjskiej. Zostaliśmy dwukrotnie zbombardowani przez naszą własną stronę, co było [pause to look for appropriate word] NIEFORTUNNE! Ale i tak udało nam się rozbić Niemców, kiedy spotkaliśmy ich pod Falaise
i Chambois. Operacja była ogromnym ruchem szczypcowym. Brytyjscy Kanadyjczycy przybywali z północy, a Amerykanie z południa. Stworzyło to ogromną kieszeń otaczającą niemiecką 7 Armię. Ktoś musiał powstrzymać Niemców przed odwrotem na wschód i to nasza dywizja została wysłana w pobliże tej kieszeni pod Falaise. Walki były rozpaczliwe i krwawe. Niemcy byli zdeterminowani, aby uciec, a my byliśmy jeszcze bardziej zdeterminowani, aby ich powstrzymać. Było wiele starych partytur, które trzeba było rozliczyć. Najgorsze walki toczyły się na Wzgórzu 262, lub Mont Ormel, jak nazywają to Francuzi, gdzie 1 Pułk Pancerny został odcięty i skończyła się amunicja. Mam relację pułkownika Stefanowicza, który zwracał się do swoich ludzi przed tym, co uważał za koniec:
“Panowie. Wszystko stracone. Nie wierzę, że Kanadyjczykom uda się nam pomóc. Zostało nam tylko 110 ludzi, z 50 nabojami na działo i 5 nabojami na czołg… Walcz do końca! Poddanie się SS jest bezsensowne, dobrze o tym wiesz. Panowie! Powodzenia – dziś wieczorem umrzemy za Polskę i cywilizację. Będziemy walczyć do ostatniego plutonu, do ostatniego czołgu, a potem do ostatniego człowieka”.
Z takimi ludźmi mieli do czynienia Niemcy. W każdym razie wyszło dobrze. Dwie flanki połączyły się. Straciliśmy prawie 20% naszej siły bojowej, ale utrzymaliśmy naszą pozycję. Na cześć naszego wysiłku niektórzy kanadyjscy saperzy postawili tabliczkę z napisem: Polskie pole bitwy.
Wszystko to działo się, gdy dostawaliśmy z Polski wiadomości o powstaniu w Warszawie. Nasza brygada spadochronowa desperacko chciała iść na pomoc, ale tak się nie stało. Feldmarszałek Montgomery zdołał przekonać Amerykanów o swoim planie zdobycia mostu nad Renem w Arnhem drogą powietrzną i pancernym pchnięciem wąską drogą przez Holandię. Jak ktokolwiek myślał, że Operacja Market Garden zadziała? Nasza brygada została wysłana na pomoc brytyjskiej Dywizji Powietrznodesantowej, która trzymała most drogowy w Arnhem, ale z powodu złej pogody zrzuciliśmy dwa dni spóźnienia, a większość naszych ludzi wylądowała po niewłaściwej stronie rzeki. Generał Sosabowski, dowódca brygady, a także największy krytyk planu, desperacko próbował przepchnąć swoich ludzi przez rzekę.
ale ofiary były przerażające. Brygada straciła 25% swojej siły, mając bardzo niewiele do pokazania. Ogromne marnotrawstwo dobrych, odważnych ludzi. A generał Soasabowski? Dowódca 1 Korpusu Powietrznodesantowego zwolnił go z dowodzenia. Wygląda na to, że generał Browning znalazł kozła ofiarnego za porażkę Montgomery’ego.
Jeśli chodzi o nas, to pchaliśmy się na północ przez Francję i niderlandy. Wyzwoliliśmy St Omer, Ypres i miasto Breda. Zimę spędziliśmy na południowym brzegu Renu przed wjazdem do Niemiec w zeszłym miesiącu. I oto jesteśmy. Wilhelmshaven, siedziba niemieckiej marynarki wojennej. Z powrotem nad morzem, gdzie rozpoczęła się moja podróż. Niemcy śmiali się kiedyś z turystów Sikorskiego… Nie sądzę, że jutro będą się śmiać
Fakty
Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie zostały podporządkowane rządowi polskiemu na uchodźstwie. Powstały one w dużej mierze z…
Fakty
- Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie zostały podporządkowane rządowi polskiemu na uchodźstwie. Powstały one w dużej mierze z żołnierzy, którzy uciekli z Upadku Polski do Francji w latach 1939-40, a następnie ewakuowani do G.B.
- Polskie Siły Powietrzne – Znakomicie spisywały się w bitwie o Anglię. 303 Dywizjon zestrzelił więcej Niemców niż jakakolwiek inna eskadra sojusznicza. Do 1945 roku było 18 eskadr, zarówno myśliwców, jak i bombowców.
- Armia – 1 Korpus Polski w składzie 1 Dywizja Pancerna i 1 Samodzielna Brygada Spadochronowa.
- Polskie siły walczyły w kampanii narwickiej w Norwegii. 3 Brygada Piechoty Karpackej wzięła udział w oblężeniu Tobruku w 1941 roku.
- 1 Polska Dywizja Pancerna powstała pod okiem generała Maczka. Lądowanie w Normandii w sierpniu 1944 roku zamknęło lukę w kieszeni Falaise, zdobywając tysiące wycofujących się niemieckich sił zbrojnych. Dywizja wyzwoliła St Omer, Ypres, Breda i Wilhelmshaven.
- 1 Polska Samodzielna Brygada Spadochronowa została utworzona pod okiem generała Sosabowskiego. Brygada została zmuszona do walki w katastrofalnej operacji Market Garden, próbując przejść przez Ren.
- Polska Marynarka Wojenna była mała w porównaniu z siłami naziemnymi, ale walczyła w niemal każdym teatrze wojny – konwojach arktycznych, bitwie na Atlantyku, Morzu Śródziemnym, normandzkich lądowaniu.